Buongiorno!

To już ostatni dzień naszej edukacyjnej przygody we Włoszech. Ostatnie dni były dla nas bardzo pracowitym czasem - wraz z innymi nauczycielami z całej Europy uczestniczyliśmy w kreatywnych warsztatach, na których przygotowywaliśmy interaktywne zadania dla uczniów i poszerzaliśmy wiedzę na temat platform edukacyjnych. Najważniejsze były jednak rozmowy z innymi dydaktykami, dzięki którym mieliśmy możliwość porównania naszych systemów edukacyjnych. W trakcie takich rozmów pojawiały się zaskakujące informacje na przykład zróżnicowanie w wyposażeniu szkół (każdy szwedzki uczeń na początku swojej przygody ze szkołą otrzymuje między innymi komputer, który co 4 lata jest wymieniany na nowy). Zaskoczyło nas również brytyjskie szkolnictwo, w którym kontakty rodziców z nauczycielami ograniczają się do zorganizowanych spotkań w trakcie otwartych lekcji, w ramach których mają możliwość zapoznania się z nauczycielami. W takim systemie nie ma potrzeby spotykania się na dodatkowych zebraniach oraz stałej kontroli oceniania ucznia, ponieważ rodzice wiedzą, jak prowadzone są lekcje - co daje im pełne zaufanie do szkolnictwa.

Biorąc pod uwagę całokształt prowadzonych rozmów, odnieśliśmy wrażenie, że niewiele jest różnic między poszczególnymi szkołami, których przedstawiciele uczestniczyli z nami w kursie.

Świetnym podsumowaniem całego kursu okazała się wizyta w lokalnej szkole. Mieliśmy przyjemność zwiedzić szkołę średnią o profilu chemiczno-ekonomicznym, w której uczy się około 1300 uczniów! Placówka oprócz edukowania młodzieży, przywiązuje bardzo dużą wagę do działań pozalekcyjnych, np. szkolny wolontariat, współprace międzynarodowe. Skutkuje to ogromnym zaangażowaniem uczniów, zwłaszcza w akcje charytatywne, nawet po zakończonych projektach.
Podobnie jak w naszej szkole w ofercie placówki znajdują się klasy dwujęzyczne.

Wszyscy kursanci uczestniczyli w dwóch pokazowych lekcjach, podczas których mieliśmy okazję porozmawiać z uczniami i ich nauczycielami.